David Smith
Brytyjczyk
27 lat
(ur. 23.02.1985r)
wokalista "Boston"
David, bo tak się przedstawia, jest mężczyzną, który prowadzi spokojny tryb życia. No, może nie zawsze, ale do tego dąży. Nienawidzi, gdy w jego sielankowy dzień coś nagle się wydarzy. Posiada swój plan dnia, z góry ustala co chce zrobić, z kim zaplanował się spotkać. Można więc rzec, że Smith jest ułożony. I oczywiście kulturalny. Swoją dostojność i klasę pokazuje na każdym kroku.
Czemu Boston, a nie Londyn? Smithowi znudziło się siedzenie na czterech literach w rodzinnym mieście i postanowił zrobić coś spotanincznego. Pewnego dnia kupił bilet samolotowy i tyle go widzieli w Wielkiej Brytanii. Nie było to spowodowane jedynie znużeniem, a także rodziną. Ojciec Smitha nie był ideałem, zresztą nikt nie jest, aczkolwiek u niego było to szczególnie widać. Zawsze wymagał wiele od mężczyzny, nawet rzeczy niemożliwych. Zaś matka Davida był uległą, nawiną kobietą, która bała się przeciwstawić swojemu mężu. Dlatego też Smith bez żadnych skrupułów opuścił Londyn.
W swoim życiu wiele przeszedł: poprzez rozwód z kobietą swoje życia, kończąc na przespaniu się z małolatą. Uprzedzam jednak, że to drugie jest zapewne jednorazowym wybrykiem, który zdarzył się Smithowi dość dawno. Natomiast żona.. Cóż, można dodać. Odeszła od niego niespełna 3 lata temu, pozostawiając biednego Davida samego. Oh, życie.
Co mężczyzna robi w wolnym czasie? Zapewne znajdziecie go ukrytego w swoim gabinecie, bo przecież teksty piosenek same się nie napiszą. Aczkolwiek kiedy tam nie jest, co jest dość dziwne, korzysta z uroków życia w lokalnych pubuch, popijając raz po raz whiskey lub występując ze swoim zepołem. Co do zespołu, to Smith może się pochwalić. Nagrali już jedną płytę, z której jest niezmiernie dumny.
Podsumowanie i inne:
- Brytyjczyk.
- wokalista.
- rozwiedziony.
- kocha koty.
- pali i pije, ma swój ulubiony pub.
- mieszka w centrum miasta, co jest mu bardzo na ręke.
[witam, karta pisana na szybko, więc ją poprawię.]
